Koniec maja, koniec roku szkolnego za pasem, za chwilę wakacje. Ostatnie nasze zajęcia w stadninie miały przedsmak nadchodzącej kanikuły. Po dłuższej przerwie wrócili do nas Maciek Lewandowski i Mateusz Świątkowski i (!!!) udowodnili obaj niezbicie, że z jazdą konną jest jak z jazdą na rowerze – tego się nie zapomina. Galopady stają się powoli chlebem powszednim. Na ostatnich zajęciach pierwszych trzech śmiałków – Damian, Maciek, Mateusz – oddało swoje pierwsze skoki przez przeszkody. Adrenalina sięgnęła szczytu. Nowicjusze wytrwale szlifowali stęp i kłus. I cóż, w zasadzie czekamy niecierpliwie na kolejny weekend.